Będąc fotografem bardzo często słyszę powyższe pytanie od osób, które zaufały mi i chcą wykonać zdjęcie do dowodu w punkcie „Foto Na Czerwonym”. Powyższe wątpliwości najprawdopodobniej wynikają z faktu, że jakiś czas temu wytyczne wprost nakazywały wykonanie takiego zdjęcia, na którym musiał być widoczny lewy profil wraz z odsłoniętym lewym uchem.
Sytuacja ta uległa jednak zmianie w 2015 roku i od tego czasu to my możemy sami zadecydować, czy chcemy, aby nasze uszy były widoczne, czy zakryte.
Należy tutaj dodać, że powyższy dylemat dotyczyć jedynie osób, które posiadają dłuższe włosy. Nie ma co liczyć bowiem na to, że urzędnik przyjmie zdjęcie do dowodu, na którym będą one zakryte słuchawkami, bandamkami bądź innymi gadżetami 😉


Wyjątkiem od tej reguły jest sytuacja, gdy Twoja religia wymaga określonego nakrycia głowy. Wtedy składając wniosek o dowód osobisty będzie trzeba udokumentować przynależność do wspólnoty wyznaniowej, która ten wymóg narzuca.
Skoro jesteśmy przy temacie uszów, to należy wspomnieć o nierozerwalnym elemencie związanym z nimi, czyli kolczykach. I tutaj z wytycznych możemy się dowiedzieć, że jeśli nie zasłaniają one owalu twarzy i nie zaburzają jednolitego tła, to mogą być uwiecznione na zdjęciu do dowodu. Zapis ten jest dosyć ogólny, ale możemy przyjąć, że w sytuacji, gdy decydujemy się na założenie biżuterii, to lepiej, gdy będzie ona skromniejsza, niż duża i ekstrawagancka.


Obecny brak wymogu widoczności uszu daje większe pole do popisu osobom, które lubią eksperymentować ze swoją fryzurą i ułożyć ją tak, aby wyglądać w niej jak najkorzystniej. Nowe wytyczne uradują także osoby, które maja pewne kompleksy na punkcie swoich uszów, bowiem dostają one szanse zatuszowania ewentualnych niedoskonałości. Wszystko to sprawia, że wykonane zdjęcie do dowodu osobistego będzie dla nas wizualnie ładniejsze 🙂